piątek, 15 września 2017

Miła ulica

 

Znałem pewną dziewczynę. Jest miła i mieszka na Dwudziestej Piatej, która jest bardzo miłą ulicą. Ta dziewczyna bardzo lubi Bay City. I oczywiście nie przyszłoby jej do glowy przejmować się jakimiś tam slumsami na przygnębiającej równinie, która rozciąga się na południe od starej linii kolejowej, bo w końcu gnieżdżą się tam tylko Meksykańce i czarnuchy. Pewnie nie ma nawet pojęcia, co tacy ludzie robią i jak żyją. Nic nie wie o ich dzikich kąpieliskach wzdłuż płaskiego brzegu oceanu, na południe od nadmorskich skał, o ciasnych, dusznych i ociekających potem tancbudach na obrzeżach slumsów, o skrętach z marihuany, o wąskich, lisich twarzyczkach i cwanych oczkach, które zza osłony rozpostartych gazet kontrolują sytuację w podejrzanie pustych recepcjach podejrzanych hotelików, o kieszonkowcach, złodziejaszkach-amatorach, bandziorach z wyrokami, pijaczkach, alfonsach, dziwkach i pedziach wmieszanych w tłum zapełniający drewniane chodniki.
 
Raymond Chandler Topielica
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz